25     Poprzednia strona Spis treści Nastepna strona     : [GCN] True Crime Streets od LA RECENZJA


True Crime Streets od LA - RECENZJA [GCN]

Miłosz "Miłosz" Gołębiewski


Tomi Vercetti, Max Payne i Jackie Chan - pewnie zastanawiacie się, co te postacie mają ze sobą wspólnego, już mówię! Wszystko to znajdziecie tutaj. W True Crime. Grze, która łączy elementy właśnie Gta, Max Payne'a oraz filmów rodem z Hong Kongu.



Pech, Pech, Pech
Czyli sam początek. Jako wielbiciel tego klimatu, jakże gangsterskiego, oczywiście z niecierpliwością czekałem na tę grę, gdy wreszcie ukazała się w Europie od razu obdzwoniłem wszystkie Polskie sklepy. W końcu po tygodniu czekania zamówiłem, paczka ekspresowa miała dojść w 2 dni, czekałem 19 po czym okazało się, że zaginęła na poczcie. Z wielką chęcią pochlastania się, zabicia listonosza i podpalenia poczty musiałem rozpocząć znowu poszukiwania, ponieważ w tamtym sklepie już się skończyła. Udało się 2 dni później, zamówiłem kurierem, następnego dnia przyszła. Oczywiście listonosz nie pofatygował się żeby mi ja przynieść, więc musiałem sam lecieć na pocztę, ale mniejsza o to. Rozpakowałem i pierwsze rozczarowanie - polski dystrybutor nie pokusił się nawet o angielską instrukcję. Okładka i instrukcja po francusku, na szczęście gra po angielsku. Ale to nie koniec pecha. Gdy wreszcie zbliżył się deadline i musiałem napisać tę recke, padł mi dysk. Więc zdenerwowanie rosło. Cóż udało mi się pożyczyć dysk od znajomego, żeby napisać reckę. Najpierw nie doszła, potem oczywiście na domiar złego ktoś sympatyczny zostawił mi niespodziankę w postaci trojana i wtedy zwątpiłem. Wyłączyłem kompa, olałem go na 3 dni, usiadłem przed TV z padem w ręku i zacząłem grać.

Snop Dog


Na szczęście później było lepiej.
Zaraz po odpaleniu ukazało się bardzo przyjemne i świetnie zrobione menu, z jedną z ulic Los Angeles w tle. Oczywiście leciała cały czas świetna "czarna" muza. Co do muzyki to więcej napisze dalej. No, więc szybki New Game. No i zacząłem grać, film wprowadzający opowiada nam po krótce historię Nicka Kanga. A im dłużej gramy tym więcej dowiadujemy się o przyszłości głównego bohatera. W ogóle w tej grze postawiono na bardzo rozległą fabułę i na liniowość w pewnym sensie. Akcja rozgrywa się w Los Angeles, jesteśmy policjantem pracującym w organizacji EOD. Zaczynamy od krótkiej wizyty na strzelnicy, po czym czeka nas szyba przejażdżka po mieście do siedziby EOD. Gra dzieli się na epizody dla dobrego i złego gliny, a każdy z epizodów dzieli się na kilka misji, których zresztą nie musimy przechodzić. Ale wszystkie nasze poczynania maja konsekwencje w dalszej grze. Pewnie zastanawiacie się, o co chodzi ze złym i dobrym gliną, już wam mówię. Mianowicie w zależności od tego czy będziecie ludzi obezwładniać i aresztować, czy mordować zostaniecie dobrym lub złym gliną. Ta reputacja wpływa znacząco na rozwój akcji, ponieważ gra ma kilka alternatywnych rozwiązań, nie wszystkie kończą się szczęśliwie. Szczegółów fabuły zdradzał nie będę powiem tylko, że wszystko kręci się wokół ruskiej mafii oraz Yakuzy.

Chłopaki, choduu!!!!


Chwila przestoju, ale wszystko zależy od punktu widzenia.
Czyli co nasze oczki zastały. Gdy ujrzałem miasto trochę niemile się rozczarowałem, tekstury niskiej jakości, wszędzie krawędzie, jakoś tak trochę niewyraźnie, drzewka jakieś takie... ble! A no i ta woda, razem z LinMarem stwierdziliśmy, że to kisiel a nie woda, jest gładka niebieska i gęsta. Pomijając już mnóstwo dziurawych tekstur i drobnych błędów przejdźmy do plusów.
Przede wszystkim rozmiar miasta - całe wiernie odwzorowane miasto aniołów, około 620 km2 i niesamowita interakcja z otoczeniem, możemy ściąć wszystkie drzewka połamać wszystkie płotki itd. Natomiast modele samochodów i postaci wykonano genialnie, są świetnie oteksturowane i bardzo dopoligonowane. Nawet zwykli piesi wyglądają świetnie a nie tylko postacie na cut-scenkach.
No teraz to będzie jazda.
Czyli samochody. Model jazdy jest świetny, jeździ się bardzo przyjemnie i z dużą satysfakcja. Samochodów jest kilkadziesiąt modeli i tak jak w serii Gta możemy je sobie bezkarnie "pożyczać". A jest co! Od ciężarówki po Ferrari F50. Niestety gra nie ma licencji na prawdziwe nazwy, jednak bez problemu je rozpoznajemy.

Muzyka.
Tak, muzyka jest naprawdę świetna. Prawdziwy amerykański Hip Hop w wykonaniu takich gwiazd jak Snoop Dog (który jest jedną z bonusowych grywanych postaci w grze) czy Coolio. Naprawdę pasuje do klimatu, jest po prostu genialna, pomimo że fanem, hip hopu nie jestem.
Ruska mafia siedzi nam na ogonie


Możliwości i inne smaczki.
Się pewnie zastanawiacie, czemu na początku wspomniałem Max Payne'a i Jackie Chana, już wam mówię. Przede wszystkim wspomniałem o nich ponieważ gra jest bardzo efektowna, więc nie mogło zabraknąć w niej bullet time'u, w końcu kontrola czasu i przestrzeni to niezbędne rzeczy. No a drugą niezbędną rzeczą, która dodaje mnóstwo efektowności jest oczywiście Kung Fu. Tak, nasz Nick Kang to w końcu pół azjata więc świetnie walczy, a podczas gry można pojechać do Dojo i nauczyć się nowego ciosu. W grze jest mnóstwo walk wplecionych w fabułę, gra wtedy zmienia kamerę na taką z boku i bijemy się w różnych ciekawych lokacjach, które są naprawdę niesamowicie wręcz interaktywne, możemy zniszczyć meble, stoły, kuchnie, kible, ściany po prostu wszystko a no i oczywiście naszych przeciwników. Mamy trzy podstawowe ciosy, chwyt i blok. Możemy to wszystko łączyć w komba. W grze uczymy się, w miarę rozwoju fabuły, nowych ciosów. Później można używać ich w walce. Jak sami widzicie gra daje duże pole do popisu oraz pewną dowolność aczkolwiek dość ograniczoną. Co kilka epizodów dostajemy bonusową misję, w której możemy pojechać do strzelnicy, wziąć udział w wyścigu ulicznym czy jeździć po mieście i łapać przestępców.

Kang i szefowa EOD


No i na koniec
Wreszcie udało mi się napisać tę recke oraz przejść grę jak na razie na 2 sposoby i musze powiedzieć, że gra jest świetna. Naprawdę godna polecenia. Ma klimat, świetną muzę, jest bardzo efektowna i grywalna. No i wciąga jak bagno. Tylko ostrzegam, nie jest to gra w żaden sposób realistyczna, jest nastawiona na liczenie amunicji w tysiącach a zabitych wrogów w setkach.




25     Poprzednia strona Spis treści Nastepna strona     : [GCN] True Crime Streets od LA RECENZJA